Obecne społeczeństwa, scentralizowane w dużych miastach, które jednocześnie stają się miejscami użyteczności publicznej, jak i strefami mieszkalnymi, są narażone bardziej niż kiedykolwiek, na szkodliwy wpływ substancji znajdujących się w spalinach samochodów. W gruncie rzeczy każde gospodarstwo domowe w naszym państwie dysponuje jakimś środkiem transportu, zasilanym benzyna lub olejem napędowym. Kiedy jeździ po drogach, proces spalania, który ma miejsce w silniku, powoduje wydostawanie się na zewnątrz substancji niebezpiecznych. Należą do nich ciężkie pierwiastki, takie jak ołów czy rtęć. Narażanie się na ich bezpośredni wpływ nie pozostaje bez skutku. Organizm człowieka, jako instrument bardzo delikatny i idealnie wyważony, potrzebuje dobrze zbilansowanych witamin i pierwiastków. Wszystko, co ciężkie, przetworzone chemicznie i niezdrowe, powoli go niszczy. Dlatego w dużych miastach, gdzie liczba samochodów jest równa liczbie mieszkańców, a dodatkowo funkcjonuje komunikacja miejska w postaci autobusów i tramwajów, drastycznie rośnie liczba przypadków zachorowania na którąś z chorób nowotworowych. Niestety, trudno tu o doskonała receptę i skuteczna profilaktykę. Zdrowy styl życia najlepiej wprowadzić najpierw w swoim otoczeniu, na przykład zamienić samochód na rower i zamiast po ulicach, jeździć do pracy za darmo.
